„Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni. A jednak Chrystus został wzbudzony z martwych i jest pierwiastkiem tych, którzy zasnęli. Skoro bowiem przyszła przez człowieka śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie. Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Bogu Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc. Bo On musi królować, dopóki nie położy wszystkich nieprzyjaciół pod stopy swoje. A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć. Wszystko bowiem poddał pod stopy jego. Gdy zaś mówi, że wszystko zostało poddane, rozumie się, że oprócz tego, który mu wszystko poddał. 28.A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim.”

1 List do Koryntian 15,19-28

Krzyż był zapowiedzią Wielkanocy. Wielkanoc zaś jest zwiastunem nadziei, spełnionej nadziei. W wielkanocny poranek grób Jezusa był otwarty; grota, w której złożono jego zawinięte w prześcieradła ciało, była pusta.

Tego dnia według świadectwa Ewangelisty Marka trzy niewiasty: Maria Magdalena, Maria Jakubowa i Salome podążały do grobu Jezusa, aby wonnościami namaścić Jego ciało. Kobiety szły z frasobliwym pytaniem:„Któż nam odwali kamień od drzwi grobu?” (Mk 16,3) W tym pytaniu dostrzegam nie tylko troskę, ale i nadzieję. „Może znajdzie się jednak ktoś, kto otworzy wejście do grobu, kto pomoże odsunąć wielki kamień.” Kiedy przyszły na miejsce, „gdy spojrzały, zauważyły, że kamień był odwalony, był bowiem bardzo wielki.” (Mk 16,4) Można zatem, rzec: spełniona nadzieja!

Jezusa w grobie nie było, siedział tam tylko młodzieniec odziany w białą szatę. To był anioł, który oznajmił kobietom, że Jezusa nie ma w grobie. On zmartwychwstał i On żyje! Zaskoczenie, zdumienie, a nawet lęk! Jezus żyje! Życie pokonało śmierć. Spełniona nadzieja!

Jakże bardzo my dzisiaj potrzebujemy nadziei. W dobie pandemii koronawirusa żyjemy nadzieją, że zagrożenie, jakie niesie dla ludzkiego życia, wkrótce się skończy. Oczekujemy spełnienia naszej nadziei!

Ale w Ewangelii chodzi o coś więcej.

Nadzieja pokładana w Jezusie Chrystusie wykracza poza naszą doczesność, poza ziemskie życie. Nasza wiara nie ogranicza się tylko do tego, co mamy tu i teraz. Ona sięga dalej, wykracza poza śmierć. Wielkanoc przypomina nam, że Jezus pokonał śmierć, zniszczył jej moc, zwyciężył! I to jest nadzieja dla nas, że i my zmartwychwstaniemy w Nim do życia wiecznego. Dlatego nasze serca wypełnia nadzieja. Ona nie jest zarezerwowana tylko na świąteczny czas. Całe nasze życie, naszą wiarę, nasze naśladowanie, nasze zaufanie do Jezusa ma wypełniać nadzieja. Jezus jest nadzieją nie tylko doczesnego, ale przede wszystkim wiecznego życia!

O tym właśnie pisze apostoł Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian w 15 rozdziale. Rozdział ten poświęcony jest tematowi zmartwychwstania. „A jednak Chrystus został wzbudzony z martwych.” (1 Kor 15,20) To entuzjastyczne oraz pełne nadziei zwiastowanie Pawła jest nam niezwykle bliskie właśnie dzisiaj, w wielkanocną niedzielę.

Jezus żyje! To główne przesłanie Wielkanocy. Zmartwychwstanie Jezusa jest rzeczywistością i jeśli chcemy mieć w nim udział, to musimy z wiarą tej prawdy się uchwycić i niewzruszenie trzymać. Wiara wyrasta z krzyża i trzyma się realności wielkanocnego poranka, a więc zmartwychwstania. Z nadzieją patrzymy w przyszłość, oczekując spełnienia obietnicy związanej z naszym zmartwychwstaniem. Takie wyznanie składamy: „wierzę w ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny”. Możemy tak wierzyć, możemy tak wyznawać, bowiem śmierć na zawsze została przez Jezusa Chrystusa pokonana. Apostoł Paweł świadczy: „A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć.” (1 Kor 15,26) Dlatego apostoł Jan w objawieniu, które dał mu Bóg, spoglądając na nowe niebo i nową ziemię, słyszy „donośny głos z tronu mówiący: (…), i śmierci już nie będzie;…” (Obj 21,3-4) Została zniszczona, pokonana na zawsze. I właśnie tą radością chciejmy się cieszyć nie tylko w czasie Wielkanocnych Świąt, ale w każdym nowym dniu darowanym nam przez Boga. Z wiarą pełną ufności i nadziei, którą mamy w Chrystusie, chciejmy iść przez życie. Amen.

ks. Roman Kluz